Ile trzeba, żeby jednym nieostrożnym ruchem koparki… to znaczy myszki, zniszczyć budowaną latami firmę?

Wyświetl ten post na Instagramie.

Pięć sekund, a może mniej. Kilka nieświadomych kliknięć kosztowało mojego klienta utratę rocznych danych kadrowo-płacowych i ryzyko upadku firmy. Dwa tygodnie pracy mojej i zespołu nad odtworzeniem zapisów – co do godziny pracy i co do grosza wypłaconego pracownikom wynagrodzenia. Na szczęście było z czego odtworzyć. Backup? Był. Z wcześniejszych lat. I była świetna polityka backupów. Z 2020 był robiony na tym samym komputerze, nie było nawet czego zamiatać. Kto nigdy nie stracił danych, niech pierwszy rzuci kamieniem. A kto stracił, zapraszam do podzielenia się historią.

Post udostępniony przez Tomasz Nowiński (@tom.nowinski) Paź 12, 2020 o 4:24 PDT

Chcesz skomentować?
Zapraszam na Facebooka pod wpis.

Powiązane wpisy